Jadę do pracy i na wstępie słyszę: "nie zacznie pan robić zdjęć dopóki nie zje pan rosołu (handmade, of course! :) I bigosu. I ciasta..."
Po zdjęciach natomiast: "nie wyjedzie pan dopóki..."
Mrrreu... Sam sobie zazdroszczę ;)
Zgodnie z zapowiedzią: Marcin i Edyta. Jagliska village :)
niedziela, 27 czerwca 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)