W tym roku adekwatnie do zaokiennej aury mam szczęście to spontanicznych thrash-the-dressowych sesji. Niniejszym gratuluję sobie par, które godzą się uczestniczyć w realizacji moich debilnych pomysłów; które zwyczajnie czują bluesa ;) Przed Wami Ela i Piotrek - Para, której ślub będę miał przyjemność focić w najbliższą sobotę. Tutaj w ostatnich narzeczeńskich podrygach :)
2 komentarze:
Wow, komiks [koncept] jest boski - podobnie jak sceny w dmuchanym pałacu. Uwielbiam tę echową oryginalność!:-)
Ooo, widzę że brat Marcin zawitał do mojego rodzinnego Kamienia :)
Prześlij komentarz