Nigdy nie byłem typem sprzętowego onanisty. Nie roztkliwiałem się nad czerwonymi paskami, białymi tubusami i 10 klatkami na sek. To co miałem na podorędziu po prostu miało spełniać swoje zadanie...
Do teraz ;)
Każdego dnia odkrywam ten obiektyw na nowo, każdego dnia odurzam się jego możliwościami. Echam coraz głośniej! :)
Zauważyłem również pewną prawidłowość. Przy podpiętym 85 Majka pozuje znacznie chętniej ;)
nawet gdy chwilę wcześniej zaliczyła zdrową wywrotkę na rowerze...
smuteczki mego dziecka nie trwają jednak długo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz