niedziela, 2 sierpnia 2009

HK | extended

Staram się gonić blogowe zaległości, jednak nieszczególnie mi to wychodzi. Plecy, plecy, plecy (jak by nie patrzeć, nie tylko na blogu ;)
Pocieszam się, że na jesieni (oby nie życia :))) odetchnę nieco. Zrealizuję różne od ślubnych pomysły, plany, marzenia...
Póki co, zapowiadani wcześniej Honorata i Krzysiek. Publikacja ostateczna; inni czekają w kolejce ;)
W tym miejscu pragnę gorąco podziękować Kolegom z Koszalińskiego Klubu Wspinaczkowego za nieocenioną pomoc w realizacji sesji. Ochroniarzom z galerii handlowej za wyrozumiałość i ignorowanie poleceń przełożonego :)
Na elementach bieli znajdziecie również kilka reportażowych ujęć ze ślubu Honoraty i Krzyśka.















PS. żeby nie było, że na blogu tylko słodzę, cukruję, wazelinuję itp., w tym miejscu mała skarga na Kolegę Zygmunta z KKW. W Rozmowie telefonicznej ustalaliśmy, że zostanę WCIĄGNIĘTY na szczyt skałki, tymczasem na miejscu okazało się, że "radź se chopie". Nie na me nerwy... Dobrze, że szelki chociaż dali ;)))





Brak komentarzy: